Kiedyś tą wędlinką oczarowała nas nasza koleżanka, teraz my oczarujemy Was :)
Mięsko jest idealne na kanapeczkę z ogórkiem kiszonym. Pychota!
Jedyne, czego potrzebujecie to:
Polędwiczki, sól i CIERPLIWOŚĆ :)
Po pierwsze i najważniejsze - podstawą są dobrej jakości polędwiczki. Mięso należy umyć i osuszyć ręcznikiem papierowym. Następnie obtoczyliśmy polędwiczki w soli. Połowę torebki soli wysypaliśmy też na dno pojemniczka próżniowego, na to położyliśmy polędwiczki i przykryliśmy pozostałą solą. Zamknęliśmy pudełeczko i wstawiliśmy na 2 tygodnie do lodówki. Pamiętajmy o tym, że mięso puści sok, wiec raz dziennie trzeba odwracać, możliwe też, że będzie trzeba dosypać soli. Po 2 tygodniach wyjęliśmy polędwiczki i namoczyliśmy na 3-4 godz w zimnej wodzie, aby wypłukać trochę soli - kiedyś tego nie zrobiliśmy i bardzo tego żałowaliśmy ;) Gdy już mięso się wymoczy, to nawlekamy je na sznureczek i zawieszamy gdzieś niedaleko grzejnika, aby się suszyło. Po 4-5 dniach można skosztować polędwiczki, a pozostałe mięso z powrotem odwieszamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz